Kolejny model Arma Hobby na moim warsztacie, sklejony z ciekawością, ale trochę „służbowo”. Ta służbowość trochę mi ciążyła, trzeba było się sprężać i zarwać kilka nocy. Po sklejeniu zrekompensowała mi cały trud swoim świetnym wyglądem. Pokochałem jej nowoczesny, gładki wygląd i doceniłem znaczenie tego samolotu dla wysiłku wojennego Aliantów.Airacobra to nowoczesny samolot, któremu ciążyły dwie przypadłości. Pierwsza i jakże częsta (PZL P-11c, Brewster F2A3 Buffalo, P-51/P-51A Mustang) to słaby silnik, bez drugiego stopnia sprężarki. Druga to wynikająca z położenia środka ciężkości tendencja do wpadania w płaski korkociąg, zabójczy dla mniej doświadczonych pilotów. Nie przeszkodziły one w odegraniu przez Kobrę istotnej roli (razem z P-40) w powstrzymaniu pierwszej fali japońskiego naporu i wyszkoleniu tysięcy pilotów USAAF na wojne w Europie i na Pacyfiku.
Samolot wykonałem w barwach Clarence Buda Andersona z pamiętnego lata w Kalifornii w 1943 roku. Zobacz mój artykuł o wyglądzie tego samolotu:
Jeżeli interesują Cię uwagi o montażu, zajrzyj na bloga armahobbynews:
Reklama
Zdjęcia modelu Airacobry 1/48
Zdjęcia Grzegorz Mazurowski
Najnowsze komentarze