Przed wypuszczeniem modelu Ki-84 chciałem się spróbować z japońskimi tematami. O lotnictwie kraju kwitnącej wiśni wiem niewiele, był to mój chrzest bojowy. Zestaw Ki-61 Tamiya, w edycji fabrycznie pomalowanej na srebrno i z kalkomaniami kamuflażu kusił łatwością wykonania gotowego modelu. Równolegle skleiłem Mustanga z Arma Hobby. Nie mogłem oprzeć się urodzie czerwonych kółek na tym samolocie.
Model Ki-61
Sklejanie Ki-61 nie było trudne, trzeba było uważnie usunąć farbę z powierzchni klejenia. Podział części w modelu jest rewelacyjny. Szczególnie grzbiet kadłuba w formie podłużnego insertu uchronił mnie od potrzeby szlifowania miejsca łączenie połówek kadłuba, co uszkodziłoby gotowa powierzchnię w kolorze srebrnym. Spasowanie części jest tak dobre, że nie wkleiłem goleni podwozia, są włożone na sucho i trzymają się bez problemów.
Nakładanie kalkomanii wymagało staranności i uwagi. Przy odrobinie determinacji, i obfitym użyciu płynów Microscale udało się położyć je na miejscu. Kalkomanie Tamiya są niestety grube, i nie wszędzie weszły w linie podziału blach. Z bliska widać raster na imitacji rozmytych krawędzi. Sam model wygląda jednak bardzo efektownie i polecam spróbować z dostępnymi osobno kalkomaniami.
Zdjęcia: Marcin Ciepierski
Zobacz jeszcze:
- Model i kalkomanie K-61 Tamiya 1/72 w sklepie Arma Hobby
Mustang Evalina
Samolot malowałem różnicując powierzchnie w naturalnym kolorze metalu i te szpachlowane pokryte srebrzanką. Na zdjęciach matowe dull aluminium (alclad) wyszło trochę szaro, ale na żywo wygląda dobrze. Szpachlowane powierzchnie „oskrobałem” z błyszczącego metalika (chyba był Gunze C08 z domieszka szarego surfacera dla złamania efektu metalicznego) tu i tam przy pomocy Chipping Medium Ammo MiG.
Zobacz jeszcze:
- Model P-51 B/C Mustang™ Expert Set w sklepie Arma Hobby link
Najnowsze komentarze