Drugi Messerschmitt

Pomysł na drugiego Messerschmitta pojawił się jak tylko zabrałem się za Avię. W czym czeski model jest lepszy od „wszystkomającego” modelu Avii CS199 Eduarda? No właśnie, sprawdźmy to!

Tamiya spełnia swą obietnicę

Jeżeli miałbym podsumować filozofię Tamiyi, to powiedziałbym, że wie ona co należy pominąć. Jest to myślenie najlepszego gracza, idącego prosto do celu. Detale modelu, są bardzo dobre, onitowanie tylko niezbędne, bez zaśmiecania powierzchni. Składność, spasowanie, rozwiązania możliwych problemów modelarza –  są w Messerschmittcie niedoścignione. Szczególnie podoba mi się sposób rozwiązania montażu podwozia oraz odchylonej owiewki kabiny. Montaż zwykle kłopotliwego małego celownika – genialny! Całe sklejanie to czysta przyjemność. Nie ma momentów, kiedy zastanawiasz się o co chodzi w instrukcji.

Avia CS199, mój pierwszy Messerschmitt

Zepsułem kalkomanię Tamiya…

Dwa zaproponowane malowania są bardzo atrakcyjne, a jeżeli chcesz więcej, to kalkomanii jest tyle, że nie ogarniesz. Sama kalkomania wydrukowana jest doskonale, śliczne godła, wyraźne napisy eksploatacyjne.

Jedyną słabością zestawu jest nakładanie kalkomanii. Słabo wchodzą w linie podziału blach, nie pomaga ani chemia Microscale, ani specyfik Bilmodel. Po szóstej próbie wciśnięcia krzyży w piękne detale spodu skrzydła – nieumyślnie zniszczyłem kalkomanie Tamiyi. Zdjąłem ją przy pomocy taśmy maskującej do okien (jeden z etapów na zdjęciu obok). Na szczęście miałem zestaw Techmodu, z którego pożyczyłem dodatkowe oznaczenia. Podobnie numery sekcji kadłuba są na jednym długim pasku z oznaczeniami stopnia do wchodzenia dla pilota. Po lewej stronie zawinęły mi się przy pasowaniu wszystkich elementów długiej kalkomanii w miejsca na kadłubie. Musiałem je odciąć i nie ma ich na moim modelu.

Drugi Mustang

Malowanie kamuflażu wykonałem bazując na szablonach ze skserowanej instrukcji modelu. Przykleiłem je na maskol i malowałem aerografem. Plamy, które na bokach kadłuba były dosyć duże i w regularnych kształtach malowałem od ręki. Nie do końca dobrze wyszło, trudno.

Zdjęcie samolotu:  Messerschmitt Bf 109G6R3, eskadra: 9.JG54, pilot: Wilhelm Schilling, WNr 440141, lotnisko Ludwigslust 20 lutego 1944. Zestrzelony tego samego dnia przez Mustangi. Zdjęcie Assizbiz.

Model, poza kalkomaniami polecam każdemu modelarzowi. Początkujący da radę, a zaawansowany wyciśnie z modelu jeszcze więcej.

Zobacz jeszcze:

  • Model Messerschmitt Bf-109 G-6, Tamiya 1/72 w sklepie Arma Hobby link

Trzeci Messerschmitt

Dwa Hinomaru!

468 ad

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.